Sprawozdanie z pobytu na Zielonej Szkoły na Żywiecczyźnie
w dniach 10-12.06.2015r


10 czerwca 2015 roku z samego rana wyruszyliśmy w podróż. Nasza grupa składała się z 36 uczniów – klasa IIIa i IIIb, oraz siedmiu osób opieki pedagogicznej i kierownika wycieczki. Już na początku, przy pożegnaniu nie obyło się oczywiście bez łez, bo większość uczestników, jak nie prawie całość po raz pierwszy w swoim życiu opuszczała swoich ukochanych rodziców i dom rodzinny. Otuchy dodała nam Pani dyrektor, która również serdecznie nas pożegnała i życzyła szczęśliwej podróży.

Nasze miejsce zakwaterowania to Ośrodek Wypoczynkowy „ U Kubiców”. Wydaje się, że los postanowił nam nagrodzić wcześniejsze zmartwienia i obawy, bo w ośrodku czekały na nas nie tylko ładne pokoje, a przede wszystkim smakowite posiłki, zawsze życzliwy personel oraz kadra, a pogoda była wymarzona: słońce, słońce i jeszcze raz słońce.

Program zielonej szkoły był bardzo napięty i wypełniony różnymi atrakcyjnymi zajęciami, spacerami i zabawami. Nikt nie mógł narzekać na nudę. Uczniowie podczas pieszych wędrówek z przewodnikiem górskim mieli okazję poznać malowniczo położone najpiękniejsze hale Beskidów. Niesamowitych wrażeń dostarczyła wizyta w Studio Bajek „ Bolka i Lolka” w Bielsko Białej oraz zwiedzanie Muzeum koronki w Koniakowie. Uczniowie uczestniczyli w warsztatach wyplatania siana i każdy z nich wykonał na pamiątkę pięknego zająca oraz jeża. Niezapomnianych wrażeń dostarczyło dzieciom spotkanie z GOPR-owcami oraz przejazd wagonikami na Górę Żar, gdzie znajduje się największe jezioro. Dzieci oprócz codziennych zajęć dydaktycznych uczestniczyły w licznych konkursach, turniejach sportowych. Nie zabrakło takich atrakcji jak: dyskoteka z DJ, ognisko z pieczeniem kiełbasek i oczywiście „piżama party”.

Pobyt na zielonej szkole dostarczył uczniom nowych wrażeń, doświadczeń i pozytywnych przeżyć. Każdy uczeń miał szansę pokazania się z jak najlepszej stronie, gdyż zadania, które przed nim stawiali nauczyciele, były dostosowane do jego możliwości. W każdym dziecku to „coś“, co odpowiednio stymulowane dowartościowywało go, mobilizowało i umożliwiało harmonijny rozwój. Dzieci, które wyjechały na zieloną szkołę uczyły się samodzielności, samokontroli i samooceny. W trakcie trwania zajęć poznawały słabe i mocne strony swojej działalności.

Czas minął bardzo szybko i choć niektórzy nie raz uronili łzę z tęsknoty za rodzicami, ciężko było nam wyjeżdżać i wracać do Kleszczowa. Do domu wróciliśmy uśmiechnięci i zadowoleni, z mnóstwem miłych wspomnień.

 

Beata Stankiewicz