Wczoraj jeszcze Twój uśmiech szczery,
Twoje szarmanckie maniery.
Dzisiaj nadszedł smutku dzień,
Chyba to jest tylko sen.
Wszystko jakby nieruszone,
Żaluzje w oknie opuszczone.
Ściany od mroku szare,
Tylko stanął już zegarek.
Twój fotel już bez Ciebie,
Wiem, że jesteś teraz w niebie.
Wiem, że już nie narzekasz,
Wiem, że tam na mnie zaczekasz.
Na stole stoją w wazonie kwiaty,
A przy nich kubek zimnej herbaty.
Chleb wyjęty wieczorem leży,
Pośrodku dwóch zielonych talerzy.
Na kominku lśni Twój zegarek złoty,
Obok siedzą Twoje koty.
Zostawiłeś to wszystko na Ziemi,
I już nikt i nic tego nie zmieni.
Już nie wrócą tamte wakacje,
Gdy zrywaliśmy akcje.
Jak tu ciężko dziś bez Ciebie,
Jesteś teraz jedną z gwiazd na niebie.
Lato mija jak przed rokiem,
Jesień idzie pewnym krokiem.
Chmury płyną wciąż po niebie,
Wszystko zmienia się bez Ciebie.
Szkoda, że już Ciebie nie ma w tym życiu,
Modlę się za Twą duszę w ukryciu.
Choć wiele łez me serce wyleje,
Ja nadal mam nadzieje.
Bibi