Pani z nieba…

Gdy me oczy smutek toczy,
Chwile nadchodzą okrutne.
Patrzę w Twe matczyne oczy,
Takie dobre, ale smutne.

Twoja postać w biel odziana,
Taka piękna i nieziemska.
Moja Matko ukochana!
Jesteś dla mnie bohaterska.

To Ty zawsze pomożesz w potrzebie,
Z różańcem w ręku mnie bronisz.
Choć jesteś wysoko w niebie,
Smutki me z życia odgonisz.

A kiedy przyjdą w życiu burze,
Otul mnie płaszczem swym niebieskim.
Proszę, nie pozwól mi bać się dłużej,
Daj mi odwagę w życiu ziemskim.

Marzę, by w końcu Cię już zobaczyć,
Miną cierpienia i ziemskie gonitwy.
Spojrzeć w Twe oczy, które mogą wszystko wybaczyć,
Dziś składam ręce do modlitwy.

Bibi