Święto mojej szkoły…

Proszę, wstańcie dzisiaj z rana,
Stała się rzecz niesłychana!
Nasza szkoła ukochana,
Wielkie święto ma od rana.

Imię naszej szkoły dwadzieścia lat istnieje,
Lecz się wcale nie starzeje.
Sławi szkołę cały czas,
Z przyjemnością wita nas.

Szkoło! Nosisz imię Wielkiego Polaka!
Naszego obrońcy – Janusza Korczaka.
Niechaj młodych serc ciągle Ci przybywa,
A wielki zapał do pracy chętnie ich porywa.

Nasi uczniowie dumnie z podniesioną głową,
Już od rana chodzą ubrani na galowo.
Ostatnie próby przed występem mają,
To dla Ciebie szkoło dziś się postarają.

Już wszyscy gotowi do uroczystości,
Pani Dyrektor, nauczyciele i grono zaproszonych gości.
Czego Ci życzyć szkoło ukochana?
Abyś zawsze była znana i lubiana.

Absolwenci też przybyli,
Jakże bardzo się wzruszyli.
To był dla nich zaszczyt chodzić do tej szkoły,
Gdzie każdy serdeczny i bardzo wesoły.

A szkoła choć nosi to imię już 20 lat,
Rozkwita jak przepiękny róży kwiat.
Wciąż otwiera swe serce przed nami,
Chcąc uczynić nas szczęśliwymi uczniami.

Życzmy wielu radości i marzeń spełnienia,
Dużo cierpliwości i z uczniów zadowolenia.
To dla Ciebie bardzo się staramy,
Dumnie z oka łzę ocieramy.

Na szkolnym korytarzu twarz Korczaka zatroskana,
Patrzy na uczniów każdego rana.
Wiem, że Jego idea nigdy nie zaginie,
Bo kleszczowska szkoła nosi Jego imię!

Bibi