„Zimy czas”

Przyszła zima, pani biała,
Śnieg wokoło rozsypała.
Nasz las mrozem przystroiła,
Dachy lodem ozdobiła.

Na niej szaty, piękne, lśniące,
W ręku śnieżki migocące.
A w jej oczach istny lód,
Wieje od niej mroźny chłód.

Gdy już śniegiem zabieliła,
Lód na rzece zamroziła.
Ustawiła wnet bałwanki,
Zapraszając nas na sanki.

Słońce szybko gdzieś schowała,
Wielką chmurę zawołała.
Już sypnęło białym śniegiem,
Dzieci do zabawy, biegiem.

Ile krzyków i radości,
Zima w naszych sercach gości.
Już zza rogu kulig mknie,
Wszystkich na przejażdżkę rwie.

Marzną nosy, marzną uszy,
Kiedy zima śniegiem prószy.
Ulepimy dziś bałwana,
Witaj zimo ukochana!

Zima z dala się uśmiecha,
Kiedy z lasu płyną echa.
Piękna jest ta nasza zima,
Niechaj jak najdłużej trzyma.

Bibi